Smutna prawda o tej wojnie jest niestety taka, że to USA są okupantami. Po drugie US Army nie ma w zwyczaju przyznawać się do błędów choć by pociągały za sobą setki niewinnych ofiar dopóty, dopóki przypadkiem nie wyciekną do niezależnych mediów i nie ujrzą światła dziennego. Po trzecie jako profesjonaliści do końca powinni zachować zimną krew, stoicki spokój i obiektywizm w ocenie sytuacji a strzelcem broni pokładowej był młokos, któremu w jego ojczystym kraju nie wydano by nawet prawa jazdy i nie sprzedano by piwka w barze !! Ponad to w myśl miedzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych nie mieli prawa otworzyć ognia, dopóty, dopóki nie otwarto by ognia do nich. Reasumując, zachowali się nie profesjonalnie, dokonali wręcz masowej egzekucji na grupie ludzi bez wyraźnego powodu, za co powinni zostać osądzeni, nie koniecznie skazani.