http://nieposluszna66.blog.onet.pl Jestem już dojrzałą ponad 40 letnią kobietą. Spankingiem interesuję się od dawna, prawie od dziecka:)Pamiętam, że kiedy miałam jakieś 10-12 lat bawiłam się z koleżanką w szkołę, albo w dom i zawsze karą było lanie wykonywane skakanką, na gołą pupę. Następne doświadczenie było na studiach. Wynajęłam mieszkanie razem z koleżanką, ona zajmowała jeden pokój, ja drugi. Jestem bałaganiarą. Ona miała tego dosyć, bo jest porządnicka, prawie się pokłóciłyśmy i wtedy ona powiedziała, że szkoda się kłócić o takie bzdury i że jej zdaniem powinnam dostać lanie. W końcu za którymś razem odpowiedziałam, że chyba rzeczywiście powinnam dostać lanie. I tak się stało. Potem wzajemnie w ten sposób się dyscyplinowałyśmy. W końcu skończyłyśmy studia, ona wyjechała ze swoim chłopakiem za granicę, a ja zostałam. Miałam wtedy chłopaka i jemu zabawa w wychowywanie mnie bardzo się podobała. Najczęściej dostawałam od niego klapsy i pasem, zdarzyła się też rózga. Po jakimś czasie rozstaliśmy się, nawet w przyjaźni. Przez długi czas, kilka lat, moje wychowanie zostało mocno zaniedbane, ponieważ mój partner nie lubił takich zabaw. Długo nie dostawałam lania, choć bardzo mi tego brakowało. Jednak bałam się (i nadal tak jest) umówić się z kimś nieznajomym, poznanym przez Internet, zwłaszcza na tak intymne spotkanie jakim jest lanie. Kilka lat temu poznałam pewną kobietę, starszą ode mnie prawie 18 lat. Mniej więcej po roku znajomości pierwszy raz zdarzyło się, że dostałam od niej klapsa. Czegoś nie chciałam zrobić i ona w żartach dała mi solidnego klapa. Z uznaniem powiedziałam jej, że ma mocną rękę i obie się śmiałyśmy, Potem coraz częściej zdarzało się, że dostawałam klapsy, ale już nie pojedyncze, a po 3 – 4 , zawsze mocne. Po którymś takim razie, powiedziała, że chyba w końcu dostanę kiedyś lanie. I tak też się stało. Na tym blogu opisuję lania które od niej dostawałam i dostaję oczywiście trochę ubarwione, bo są dość monotonne oraz czasem fantazje spankingowe. Jeśli ktoś ma ochotę czytać radzę zaczynać od kilku pierwszych wpisów, bo wtedy wszystko staje się jasne.
Komentarze (0)