Dnia 5 marca 2008 roku byłem w gimnazjum na zajęciach w sali numer 109, podczas zajęć wymykam się z sali i idę wyżej. Tam zachowuje się niegrzecznie . Nagle z pustej sali numer 209 wychodzi pani Małgosia, która jest bardzo zła. Łapie mnie za rękę i zaprowadza do sali 209, tam przeprowadza ze mną poważną rozmowę. Potem zaprowadza mnie na zaplecze, później wyciąga telefon i gdzieś zaczyna dzwonić. Po kilkunastu minutach pani Małgosia wychodzi z zaplecza idzie otworzyć drzwi od klasy bo ktoś puka, po chwili pani Małgosia wychodzi na zaplecze z pewnymi osobami. Pani Małgosia mówi Patryk to jest pani Ewa Klimczak i jej tata oni zabierają cię dziś do Działoszyna , ja jestem niegrzeczny. Pani Ewa Klimczak która ma krótkie spodenki mówi jedziesz z nami i koniec dyskusji, Pani Małgosia mówi jeszcze tylko muszę z państwem porozmawiać , pani Małgosia wychodzi z zaplecza razem ojcem pani Ewy. Pani Ewa mówi, bierze mnie za rękę i wychodzi ze mną z zaplecza, pani Ewa i jej tata wysuwają ławki i siadają na nich pani Ewa sadza mnie na kolanach. Pani Małgosia wszystko opowiada pani Ewie i jej tacie. Tata pani Ewy wstaje mówi idę uruchomić silnik samochodu, pani Ewa rozmawia jeszcze chwilę z panią Małgosią. Później wstaje i mówi no czas na podróż, pani Małgosia otwiera drzwi od klasy. Pani Ewa bierze mnie za rękę i wychodzi ze mną z klasy, potem razem z mną schodzi do szatni. Potem pani Ewa bierze mnie na ręce i wychodzi ze mną ze szkoły, potem wsiada ze mną do samochodu. Później pani Ewa bierze mnie na kolana, tata pani Ewa opuszcza teren szkoły. Ja po chwili zasypiam, po dwóch godzinach budzę się kiedy samochód zatrzymuje się na jakieś stacji. Tata pani Ewy wysiada z samochodu, przed tankowaniem idzie na krótki spacer. Nagle w radiu pojawia sie komunikat o zatrzymaniu pani Małgosi, okazuje się że pani Małgosia została zatrzymana prania pieniędzy. Po kilku minutach wraca ojciec pani Ewy który wsiada do samochodu i szybko odpala silnik, samochód bardzo szybko odjeżdża. Po kilku godzinach dojeżdżamy do Działoszyna. Pani Ewa wysiada zemną z samochodu i wchodzi do domu, tata pani Ewy gdzieś jedzie. Na szczęście po kilku kilometrach zostaje zatrzymany pod zarzutem porwania, przez kilka dni mieszkam z panią Ewą Klimczak. Nagle do domu wpadają antyterroryści którzy obezwładniają panią Ewę i skuwają ją kajdankami, policjanci odwożą mnie do Kowalewa. Pani Małgosia, Pani Ewa Klimczak i jej tata oczekują w areszcie na proces. Pani Ewa i jej tata zostali oskarżeni o porwanie, i o robienie ciemnych interesów z panią Małgosia. Ja wróciłem do rodziców teraz jestem już grzecznym chłopcem, w szkole już nie sprawiam problemów.
Komentarze (0)