Zanim byli sławni. Bruce Lee

Opublikowany 2017-07-07 12:56:24

  • autor: Anonim
1218

Bruce Lee urodził się 27 listopada 1940 roku w San Francisco jako 4 z 5 dzieci. Urodził się on w roku oraz godzinie smoka, co według chińskiej tradycji jest szczęśliwym znakiem. Jego ojciec był aktorem w Hong-Kongu oraz występował w operze chińskiej wraz z żoną. Bruce urodził się podczas ich trasy po stanach.

Jego chińskie imię brzmiało Lee Jun-fan, które można przetłumaczyć jako „ponowny powrót”. Jego matka nadała mu to imię, ponieważ myślała ż Bruce wróci kiedyś do stanów.

Niedługo po narodzinach Bruca rodzina wróciła do Hong-Kongu.

Bruce od małego występował w filmach. W wieku 3 miesięcy pojawił się w jednym z nich trzymany przez ojca na rękach, a kilka lat później zaczął pojawiać się w małych dziecięcych rolach.

W młodości Brucowi niczego nie brakowało. Było to spowodowane tym że jego matka pochodziła z jednego z najbogatszych i najpotężniejszych klanów w Hong-Kongu.

Z czasem dzielnica w której mieszkali stawała się coraz bardziej przeludniona i niebezpieczna, a na jej ulicach roiło się od różnych gangów.

Po tym jak Lee któryś raz wdał się w bójkę rodzice postanowili że Bruce musi nauczyć się walczyć. Z początku jego ojciec uczył go podstaw Tai-Chi a w wieku 16 lat zaczął trenować Wing Chun. W tym samym czasie został również przeniesiony do innej szkoły z powodu słabych wyników w nauce.

Lee coraz częściej wdawał się w bójki, miał problemy z policją, a raz zdarzyło mu się nawet pobić syna rodziny należącej do niebezpiecznej triady. Jego rodzice stwierdzili że bezpieczniej dla niego będzie jeżeli wyjedzie do stanów, ponieważ miał na pieńku z przestępcami i istniała możliwość że za jego zabójstwo jest wyznaczona nagroda.

W wieku 18 lat wyjechał do stanów gdzie wprowadził się do siostry która mieszkała w San Francisco. Po kilku miesiącach przeprowadził się do Seattle żeby skończyć tam liceum i rozpoczął pracę jako kelner.

Po skończeniu liceum rozpoczął naukę na uniwersytecie oraz kontynuował treningi sztuk walki. Podczas nauki na uniwersytecie poznał swoją przyszłą żonę Lindę. Zaczął też uczyć Kung Fu.

W 1964 roku rzucił uniwersytet i przeniósł się do Oakland gdzie kontynuował nauczanie sztuk walki i poślubił Lindę. Chińskim mistrzom nie podobało się to że Lee uczył też białych. Zażądali żeby tego zaprzestał, a kiedy odmówił został wyzwany na pojedynek z Wong Jack Manem. Ustalili że jeżeli Bruce przegra to będzie musiał zamknąć swoją szkołę, a jeżeli wygra będzie mógł nauczać kogo chce. Lee wygrał tę walkę.

Podczas pokazów karate został dostrzeżony przez amerykańskiego producenta filmowego który zaprosił go na przesłuchanie. Bruce dostał rolę w serialu "The Green Hornet” który był emitowany na przełomie 1966 i 1967 roku. Serial nie doczekał się drugiego sezonu.

Bruce nie był do końca zadowolony z rezultatów jakie osiągał używając Kung Fu, więc postanowił stworzyć swój własny styl który nazwał Jeet Kune Do.

Pod koniec lat 60 serial „The Green Hornet” został kupiony przez telewizję z Hongkongu, gdzie odniósł ogromny sukces, a Bruce stał się gwiazdą.

W międzyczasie Lee występował gościnnie w różnych serialach.

W 1970 roku doznał poważnej kontuzji pleców podczas treningu. Mimo złych rokowań lekarzy po długiej rehabilitacji wrócił do treningów.

W 1971 roku Bruce wrócił do Hong Kongu gdzie dostał rolę w filmie „Wielki Szef” który odrazu stał się wielkim hitem.

Rok później wyszedł z nim kolejny film - „Wściekłe Pięści” - który odniósł jeszcze większy sukces od jego poprzedniego filmu.

Bruce otworzył własną wytwórnię filmową, a jej pierwszym wyprodukowanym filmem była „Droga smoka” w której wystąpił również Chuck Norris. Przy produkcji tego filmu Lee robił za aktora, producenta i reżysera.

Brucem zainteresowała się wytwórnia Warner Bros i w ten sposób powstał film o nazwie „Wejście Smoka”.

Podczas kręcenia „Wejścia Smoka” Lee zemdlał i został przewieziony do szpitala gdzie wykryto u niego obrzęk mózgu, który zniknął po jakimiś czasie.

20 lipca 1973 roku Bruce źle się poczuł i wziął tabletkę na ból głowy, a następnie zasnął i już nigdy się nie obudził. Miał wtedy tylko 32 lata.

Komentarze (0)


Drogi Czytelniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi oraz materiały redakcyjne. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowywanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększymy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz wycofać w każdej chwili.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać (na podstronie z ustawieniami prywatności), odznaczając wybraną zgodę i klikając przycisk "nie zgadzam się", z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.