Michael żył w swoim świecie bo w nim był sobą.Z dala od kłamliwych mediów którzy węszyli ciągle za sensacją.Był dużym dzieckiem,i co z tego.Nie miał normalnego dzieciństwa,za to surowego ojca,sławę..Pragnął zachować w sobie część dzieciństwa o którym marzył.Niestety presja dziennikarska zniszczyła jego osobowość.Może nie wszystko da się pochwalić w kwestii jego zdrowia.Ale to jego decyzja.Bo nie ważne jak wyglądał,ważne że grał świetną muzykę.