Dziś wstałem i nie uwierzyłem. Człowiek, który miał wrócić na scene dając ponad 10 występów w Londynie umiera. I to na dwa tygodnie przed comebackiem. Chylę czoła Mistrzowi genialnych ruchów i porywającego głosu. Jednak wśród internautów obserwuje często spotykany jad. Ten człowiek został zniszczony przez media. Mało kto wie, ale Jackson miał tzw bielactwo nabyte, które po krótce nazywa sie vitiligo. Objawami tej chorby były plamy na twarzy i kończynach oraz światłowstręt. Stąd wszystkie jego zabiegi wybielające podchwycone przez komercyjną prase, które były przez lata wspaniałą pożywką dla spragnionych skandalów mas. Osobiście uważam go za fenomen.