pier*olicie jak opętani... pali fajki... a widzieliście gdzieś płomień zapalniczki? ona nawet nie przykłada lewej ręki do papy dostatecznie blisko aby zapalić a jak już to z takiej odległości na pewno by się zauważyło płomień zapalniczki... może brała do gęby gumę do żucia/paluszka/sztucznego penisa ale na pewno nie fajkę. podniosła lewą rękę, żeby zobaczyć która godzina i prawdopodobnie ile czasu tankowania jej jeszcze zostało bo nie możliwe żeby w ułamku sekundy zdążyła rozpalić papierosa. skąd ogień? ano widać wyraźnie że miętoli swój sweterek i gdyby większość tych yntelygentnych komentatorów poniżej miała więcej niż 10 lat to by wiedzieli że przez takie miętolenie sweterka powstał ładunek naelektryzowany dodatnio co w kontakcie z ładunkiem obojętnym w samochodzie powoduje powstanie iskry...resztę dośpiewajcie sobie sami... i tak zachowała zimną krew że wyjęła tego węża z leja chociaż jedyne co można jej wypomnieć to to że nie wyjęła gaśnicy z auta no ale szok robi swoje... w końcu nie na co dzień zapala nam się stacja benzynowa ;)