Ps. I coś jeszcze na koniec. Odnoście wyjątkowo dobrej i podejrzanej kondycji umysłowej wypowiadającego się. Bodek przyznał się, że jechał po kablach, a wypada wyjaśnić, że heroina nie rozwala komputera pomiędzy uszami, a raczej pustoszy organizm narkomana. Mózg rozwalają dragi wziewne albo piguły. Heroiniści przy zachowaniu odrobiny higieny, zmieniając igły i tym podobne potrafią w swoim nałogu dożyć naprawdę przyzwoitego wieku. Zanim wykitują. Także dykcja Bodka wcale mnie nie dziwi, co więcej nie uważam żeby był też jakimś erudytą, wypowiada się na przyzwoitym poziomie ale nie oszukujmy się Miodkiem to on nie jest.