W naszych rodzimych serialach nasiliły sie występy atrakcji nie do przebicia, nieomal w każdym filmie gwioździem programu, wóda, proboszcz dobroduszny miłosiernym głosikiem pomaga biednym i zagubionym, policjant, lekarz, prawa ręka umierającego pacjenta i chory pociągający z butli gęstą mieszankę tlenu, w oczekiwaniu na śmierć.-Oprócz nich pałętają sie jacyś nienasyceni seksomani obojga płci i drobni ciułacze poszukujący kasy, - przeważnie w knajpach - a wokół nich, panuje nienawiść, fałsz, zdrada i wszyscy wokoło płaczą, łzy leją się strumieniami, niczym brudy do miejskiego ścieku i tak bez końca. Ciekawe, dla kogo fundowane są te cienkie filmiki, dla rencistów emerytów, czy beretkowczów wszelkiej maści, którzy praktycznie już przestali myśleć, a potem płaczą, że bieda zagląda im do d.jakby to powiedzieć w zęby, czy są jeszcze w wstanie dogryzać sąsiadom. Kavarek.com