A jak myślicie Panowie Ziemi, czy Właściciel Błękitnej Planety myśli podobnie niczym człowiek? Pan Ziemi to wybitna osobistość, wyjątkowa inetligencja, super przebiegły, dysponuje wprost wspaniałym rozumem. Domyślam się, że można wyliczać Jego zalety bez końca. Czy uważacie, że On nie wie dlaczego zgodził się aby na Jego Planetach mogli rodzić się lub teleportować Studenci ze strony Światłych? Moim skromnym zdaniem, Pan Ziemi jest całkowicie pewnien, iż są braki i niedociągnięcia w Waszych środowiskach, widocznie nie spełniacie w całości Jego zaleceń, jakie otrzymujecie w jego przekazach, -domyślam się - że nie spełniacie odpowiednio Jego rozkazów, z tego powodu Pan jest nieco zdenerwowany, sami wiecie czym to grozi, Wasz Przełożony, jak sami wiecie lubi posłuch, ład i porządek. Zaś Jego zdaniem, niema pomiędzy Wami spójności, brak współnego języka. Toteż, z jednej strony pozwolił na utrzymawanie kontaktu ze Światłymi, bowiem zdaje sobie sprawę, że Studenci pochodzący ze strony Światłych, obudzą Wasze umysły do wydajnej pracy. Światli wnoszą nowatoreskie informacje na temat życia w innych wymirach, aby przypomnieć Wam, iż w całym Uniwersum są niezliczone, zamieszkałe, życiodajne Ob