KOCHANIE....TAK JESTEM TWOJĄ RODZINĄ,MAM NADZIEJE ZE ZA JAKIS CZAS WSZYSTKO SIE POUKŁADA PO MOJEJ MYSLI..........WTEDY BARDZO CHCIAŁABYM ZEBYS TU ZOSTAŁA NA ZAWSZE-BEDE ROBIC WSZYSTKO ZEBY TAK SIE STAŁO.....CHOCIAŻ PEWNOSCI NIE MAM ZE WYGRAM TA WALKE Z......ALE TO NIC,WTEDY POMYSLE CO ROBIC DALEJ ZEBY BYĆ SZCZĘŚLIWĄ TAK JAK TERAZ JESTEM MIMO MOICH PROBLEMÓW,PRZY TOBIE WSZYSEKO JEST INNE,TO TY DAJESZ MI SIŁĘ I WIARĘ WE WSZYSTKO CO ROBIE(ROBIMY)........CHCIAŁABYM Z TOBĄ SPĘDZIĆ RESZTĘ ŻYCIA....BO TY DAJESZ MI POWIETRZE KTÓRYM ODDYCHAM CODZIENNIE I MNIE NIE DUSI-A DUSIŁAM SIE CAŁE MOJE ZYCIE UWIERZ MI,AZ DO DNIA KIEDY BYŁO BOMBOWO,WTEDY WZIĘŁAM ODDECH ŚWIEŻEGO POWIETRZA I TAK ZOSTAŁO DO DZISIAJ I NA ZAWSZE....TWÓJ ZAWSZE KOCHAJĄCY SKARBEK:)