Jak czytam te wszystkie komentarze to jestem autentycznie przerazony jak wielu chorych na umysle mieszka w Polsce. To az strach na ulice wyjsc. Wiecie co to jest uderzenie ogromnego, zbudowanego z cieniutkiej aluminiowej blachy samolotu, wypelnionego paliwem (wiem, ze to byl koniec lotu ale zawsze jest rezerwa) pedzacego ponad 200km/h o ziemie? Mieliscie fizyke w szkole? To nie samochod, za tymi biednymi ludzmi byly tony rozpedzonego metalu, ktory szatkowal ich na mizerie. Jesli juz nie macie wyksztalcenia to miejcie, na Boga, troche wyobrazni. A wiecie jaki to stres dla pilota gdy mu za plecami stoi wysoki przelozony i naciska na ladowanie na sile, ze wzgledow politycznych i ambicjonalnych? Zycie nie jest takie proste jak wam sie wydaje. A kto naciskal na pilotow zeby lecieli i ladowali w ogarnietej wojna Gruzji, gdzie pelno podnieconych, narwanych i zestresowanych ludzi ze spustami na broni plot po obu stronach frontu? Przeraza mnie ogrom glupoty, rozumiem, ze teoria spiskowa dziala jak magnes ale zeby az tylu ludzi tak myslalo? Oni, ci co rzadza, rypia nas codziennie bez mydla i bez spiskow bo i tak nic nie mozemy zrobic. Nie musza sie uciekac do takich zamachow dzis w dobie sat