Znalazłeś pendrive lub kabel USB na ulicy? Uważaj, to może być wirus

12.03.2019 Sprzęt

Artykuł sponsorowany

Internetowi oszuści są coraz bardziej wyrachowani i przekraczają kolejne granice. O ile na znalezionego przypadkiem w hotelu lub na ulicy pendrive'a większość z nas jest wyczulona, bo zdajemy sobie sprawę, że może być zainfekowany, o tyle ze zwykłym kablem USB może być różnie. Hakerzy właśnie znaleźli kolejny sposób na wyłudzenie danych.

Znalazłeś pendrive lub kabel USB na ulicy? Uważaj, to może być wirus

Większość z nas zdaje już sobie sprawę z tego, że na przypadkowo znalezionym w hotelu czy na chodniku pendrive może czaić się groźny wirus. Po podłączeniu go zagrożone są wszystkie pliki. Niebezpieczeństwo wzrasta, gdy zainfekowane urządzenie podłączymy do komputera służbowego, w ten sposób dając oszustom dostęp do poufnych danych firmy. A oszuści nie dają za wygraną i opracowują kolejne metody, które pozwolą im wykraść cenne pliki.

Jednak nikt nie spodziewałby się, że zagrożenie może być zapisane nawet na niepozornym kablu USB, występującym w kilku wariantach - micro USB, Lightning czy USB-C. Jednak taki kabelek do ładowania musi być odpowiednio zmodyfikowany i zaprogramowany. Ale jeśli ta "sztuka" hakerowi się uda, to wtedy już tylko jeden krok do zainfekowania sprzętu. Gdy się go podłączy do gniazda komputera, można go zdalnie aktywować. Wywołując polecenie, komputer pobierze i zainstaluje złośliwe oprogramowanie.

Jednak specjaliści przekonują, że zrealizowanie takiego scenariusza w przypadku zwykłego użytkownika jest znikome. Dlaczego? Bo by tego dokonać, najpierw trzeba zainwestować sporo pieniędzy na modyfikację kabla, aby później go po prostu porzucić, licząc, że ktoś go znajdzie i od razu podłączy do swojego urządzenia. Oszustwo uda się wyłącznie w momencie, gdy cyberprzestępca będzie w zasięgu, aby móc aktywować kabel.

O ile zwykły użytkownik sieci może spać spokojnie, to taki plan zdecydowanie łatwiej i korzystniej jest zrealizować np. na uczelni lub w dużej korporacji. Polacy codziennie padają ofiarą przestępstw takich jak phishing czy duplikat karty SIM. Dlatego warto na każdym kroku z rozwagą podchodzić do każdego znalezionego lub pochodzącego z niepewnego źródła urządzenia.

Drogi Czytelniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi oraz materiały redakcyjne. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowywanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększymy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz wycofać w każdej chwili.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać (na podstronie z ustawieniami prywatności), odznaczając wybraną zgodę i klikając przycisk "nie zgadzam się", z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.